Discussion:
JAKI koszt wymiany nita od sznurówki u szewca??
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Eduardo
2007-02-04 09:25:39 UTC
Permalink
Witam

Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac. Buty sa z
licówki,wysokie i wysciełane od srodka cielęciną oraz wszytym GTX-em.

Pozdrawiam.
Waldek Brygier
2007-02-04 09:38:58 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt
naprawy u szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie
inwestowac.
Hmm...
Nie znam ceny takiej usługi, ale zadziwia mnie Twój dylemat...
Chyba nie sądzisz, że może to być droższe od samych butów? No bo nie jest,
nie? ;-)
--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
mój e-mail: kliknij na http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr - GG 415880
Eduardo
2007-02-04 09:52:21 UTC
Permalink
Witam.

Nie jest naturalnie:-)Chodzi oto ze butki są nowe i mam okazje kupic je w
dobrej cenie,mniej wiecej za 25% ceny bazowej i stad moje pytanko. Chce miec
jasnosc codo ogólnych kosztów a ze tranzakcja ma miec miejsce dzisiaj to
pytam tutaj bo moze ktos wie, cos takiego wczesniej robil.

Pozdrawiam.
Waldek Brygier
2007-02-04 10:02:53 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Nie jest naturalnie:-)Chodzi oto ze butki są nowe i mam okazje kupic
je w dobrej cenie,mniej wiecej za 25% ceny bazowej i stad moje
pytanko.
Ja bym je wziął za taką cenę :-)
Spodziewałbym się kosztu naprawy w granicach max 12-15 złotych
--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
mój e-mail: kliknij na http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr - GG 415880
Eduardo
2007-02-04 10:30:45 UTC
Permalink
Pozostaje jeszcze sprawa wykonania tej czynnosci bo nit musi byc nabity tak
zeby nie uszkodzil wewnetrznej strony buta czyli wysciolki skorzanej oraz
membrany itym samym nie stracil na wodoodporności tak wiec koszt moze jednak
wzrosnac w przypadku bardziej skomplikowanej czynnosci. But jest wykonany
caly ze skory licowej zas nit na sznurówki jest wbijany do zewnetrznej,
skórzanej jego cześci.
Poczekam jeszcze, moze odezwie sie ktos kto juz takie rzeczy praktykował bo
poki co wyglada to na ekonomicznie prosty zabieg.

Pozdrawiam.
Waldek Brygier
2007-02-04 10:42:58 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Pozostaje jeszcze sprawa wykonania tej czynnosci bo nit musi byc
nabity tak zeby nie uszkodzil wewnetrznej strony buta czyli wysciolki
skorzanej oraz membrany itym samym nie stracil na wodoodporności tak
wiec koszt moze jednak wzrosnac w przypadku bardziej skomplikowanej
czynnosci.
Obawiam się, że możesz nie znaleźć tak precyzyjnego szewca.
Znalezienie rzemieślnika, który potrafi dobrze skleić buty trekkingowe jest
trudne, a co dopiero takie cuś, jak Ty chcesz. Nastawiałbym się raczej na
wstawienie nita na wylot, a więc przebijającego wszystkie warstwy. Jeśli
jest on dość nisko, to rzeczywiście może być problem z przemakaniem.
Pozostaje Ci jeszcze opcja oddania do producenta, ale w przypadku niektóych
butów może to być kosztowne...
Nie napisałeś, jakie to buty, ale pewnie jest jakiś dystrybutor w Polsce i
tam kierowałbym pytanie o taką usługę.
--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
mój e-mail: kliknij na http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr - GG 415880
Kwik
2007-02-04 11:41:00 UTC
Permalink
Post by Waldek Brygier
Post by Eduardo
Pozostaje jeszcze sprawa wykonania tej czynnosci bo nit musi byc
nabity tak zeby nie uszkodzil wewnetrznej strony buta czyli wysciolki
skorzanej oraz membrany itym samym nie stracil na wodoodporności tak
wiec koszt moze jednak wzrosnac w przypadku bardziej skomplikowanej
czynnosci.
Obawiam się, że możesz nie znaleźć tak precyzyjnego szewca.
Znalezienie rzemieślnika, który potrafi dobrze skleić buty trekkingowe jest
trudne, a co dopiero takie cuś, jak Ty chcesz. Nastawiałbym się raczej na
wstawienie nita na wylot, a więc przebijającego wszystkie warstwy. Jeśli
jest on dość nisko, to rzeczywiście może być problem z przemakaniem.
Pozostaje Ci jeszcze opcja oddania do producenta, ale w przypadku niektóych
butów może to być kosztowne...
Nie napisałeś, jakie to buty, ale pewnie jest jakiś dystrybutor w Polsce i
tam kierowałbym pytanie o taką usługę.
hmmm... a moze istnialaby mozliwosc przebicia buta na wylot u szewca -
rzemieslnika a potem jakiegos uszczelnienia okolic nita, np klejem
silikonowym lub czyms w stylu "osmiorniczki"? Oczywiscie wymaga to troche
zabawy, zwlaszcza zeby to jeszcze jakos wygladalo, ale jesli masz okazje
dac 150zl za buty normalnie kosztujace 600 to chyba warto...?

BTW nie jestem pewien czy producent pomoze... Skoro nity sa ukryte, to moze
sa nabijane przed wszyciem warstw spodnich...? (ale nie znam sie na
technologii produkcji butow, wiec to tylko takie przypuszczenie)

pozdrawiam
Kwik
Krzysztof Rostek
2007-02-04 13:12:39 UTC
Permalink
Post by Waldek Brygier
Obawiam się, że możesz nie znaleźć tak precyzyjnego szewca.
Znalezienie rzemieślnika, który potrafi dobrze skleić buty trekkingowe jest
trudne, a co dopiero takie cuś, jak Ty chcesz. Nastawiałbym się raczej na
wstawienie nita na wylot, a więc przebijającego wszystkie warstwy. Jeśli
jest on dość nisko, to rzeczywiście może być problem z przemakaniem.
Pozostaje Ci jeszcze opcja oddania do producenta, ale w przypadku niektóych
butów może to być kosztowne...
Nie napisałeś, jakie to buty, ale pewnie jest jakiś dystrybutor w Polsce i
tam kierowałbym pytanie o taką usługę.
A ja wiem, kto potrafił by to zrobić
(choć to bardziej dla ludzi z Wrocławia i okolic)

Tomasz Ostrowicz
51-672 Wrocław
Partyzantów 14a
071 348-04-36
***@szewc.pl

Facet jest przy okazji rzeczoznawca Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego z
zakresu obuwnictwa.
I na podstawie efektów jego pracy śmiem twierdzić, że jednym z najlepszych
specjalistów od butów trekingowych.

Krzysiek Rostek

SKPS Wrocław
http://skps.wroclaw.pl
RPS
http://rps.org.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Eduardo
2007-02-04 14:32:02 UTC
Permalink
Temat obejmuje tylko miasto bydgoszcz wiec wysylka przedrozy mi tylko
sprawe. Codo omowienia sprawy z dystrybutorem to poki co nie da rady z
pewnych przyczyn:-) I wtej sytuacji zaczynam watpic w slusznosc sprawy mimo
okazyjnosci zakupu, lepiej chyba wydac nieco wiecej a przy tym miec wpelni
funkcjonalne,na gwarancji i pewne buty, niekoniecznie tak dobre:-)
Dzieki wszystkim za zainteresowanie.

Pozdrawiam.
Wojciech Wierba
2007-02-04 09:57:45 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Witam.
Nie jest naturalnie:-)Chodzi oto ze butki s± nowe i mam okazje kupic je w
dobrej cenie,mniej wiecej za 25% ceny bazowej i stad moje pytanko. Chce miec
jasnosc codo ogólnych kosztów a ze tranzakcja ma miec miejsce dzisiaj to
pytam tutaj bo moze ktos wie, cos takiego wczesniej robil.
Zaleznie od regionu, 'cennika' szewca, mysle, ze zmiescisz sie spokojnie
w 10 zl.
Pozdrawiam
Wojtek
Krzysztof Rostek
2007-02-04 13:15:42 UTC
Permalink
Eduardo <***@uiu.pl> napisał(a):

wysciełane od srodka cielęciną oraz wszytym GTX-em.

Hmm technologia poszła już tak do przodu ze robią buty z wkładka mięsną ;)

Krzysiek Rostek
http://skps.wroclaw.pl
http://rps.org.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
WOMAX
2007-02-04 13:25:06 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Odpadł mi nit od sznurówki w butach,
W OBI można kupić zestaw do zakładania oczek do butów. Ceny rozmaite, zależą
od wielkości zestawu i producenta.
Chcesz mieć dobrze zrobione zrób to sam.
Pozdrawiam
Wojtek
Jacek G.
2007-02-05 09:12:07 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Witam
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac.
A nie prościej zapytać po prostu szewca ?
--
Jacek G.
Stefan
2007-02-05 10:17:00 UTC
Permalink
Post by Jacek G.
Post by Eduardo
Witam
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac.
A nie prościej zapytać po prostu szewca ?
99,9 % szewców zrobi to błyskawicznie: dziura na wylot itp.
Ja zadam pytanie inaczej sformułowane: Gdzie znajdę szewca, posiadającego
nitownicę do pokryć wielowarstwowych (jakoś tak się to nazywało)
pozdrawiam
Stefan
Grzegorz
2007-02-05 10:24:42 UTC
Permalink
Post by Stefan
Post by Jacek G.
A nie prościej zapytać po prostu szewca ?
99,9 % szewców zrobi to błyskawicznie: dziura na wylot itp.
Ja zadam pytanie inaczej sformułowane: Gdzie znajdę szewca, posiadającego
nitownicę do pokryć wielowarstwowych (jakoś tak się to nazywało)
Mogą być Katowice ? jeśli tak, to mogę zapytać - znam *jednego* szewca ....

G.
Wojciech Wierba
2007-02-05 10:33:34 UTC
Permalink
Post by Stefan
Ja zadam pytanie inaczej sformułowane: Gdzie znajdę szewca, posiadającego
nitownicę do pokryć wielowarstwowych (jakoś tak się to nazywało)
Mozesz przyblizyc, co to urzadzenie mialoby robic i jak wyglada?
Bo z takim narzedziem szewskim sie nie spotkalem (a wuj byl szewcem,
fakt, ze dawno temu).

Pozdrawiam
Wojtek
PS. Caly problem we wlozeniu nitu (a w zasadzie glowki nitu) pod
wysciolke (i byc moze pod skarpete membranowa).
Nie sadze, zeby szewcy mieli/uzywali nity zrywane.
Stefan
2007-02-05 12:17:35 UTC
Permalink
Post by Stefan
Ja zadam pytanie inaczej sformułowane: Gdzie znajdę szewca, posiadającego
nitownicę do pokryć wielowarstwowych (jakoś tak się to nazywało)
PS. Caly problem we wlozeniu nitu (a w zasadzie glowki nitu) pod
wysciolke (i byc moze pod skarpete membranowa).
Nie sadze, zeby szewcy mieli/uzywali nity zrywane.
O, to, to Panie Dziejku, Tak, taka nitownica na nity zrywane!
Dlatego pisałem o tym być może 0,1% szewców ? którzy wiedzą o co chodzi.
Dziurawisz jedną warstwę, między dwie główki ( no , popraw mnie Inżynierze)
wsadzasz haczyk z oczkiem, ruch dźwignią
i voila - gotowe.
Nieco OT
Pamiętam, w 1966 roku byłem piewrszy raz na Międzynarodowych Targach
Poznańskich. Wszystko było piękne, do momentu jak zobaczyłem w pawilonie USA
wystawę narzędzi ręcznych. W bardzo licznym towarzystwie staliśmy,
oglądaliśmy,śliniliśmy się jak pies do szynki i zastanawialiśmy się jak to
działa no i po co to jest... Nie sześciometrowy Mercedes, Super obrabiarki,
lokomotywy ale właśnie łopaty, młotki, siekiery i gwoździe, śruby
uzmysłowiły nam jaka jest wielka przepaść...
pozdrawiam
Stefan
Grzegorz
2007-02-05 12:36:39 UTC
Permalink
Hello Stefan !:

.....
Post by Wojciech Wierba
Nie sadze, zeby szewcy mieli/uzywali nity zrywane.
O, to, to Panie Dziejku, Tak, taka nitownica na nity zrywane!
Dlatego pisałem o tym być może 0,1% szewców ? którzy wiedzą o co chodzi.
Dziurawisz jedną warstwę, między dwie główki ( no , popraw mnie Inżynierze)
wsadzasz haczyk z oczkiem, ruch dźwignią
i voila - gotowe.
Taką nitownicę, to ja w garażu mam. Tylko powiedz mi, jak wsadzić pod
przedziurawione warstwy tą podkładkę ????? Bo bez niej nic trzymać nie
będzie. A nita da się zawsze dopiłować, żeby za długi nie był. I tak te
ok. 1,5 do 2 mm zostać musi ...

G.
Stefan
2007-02-05 13:01:14 UTC
Permalink
Post by Grzegorz
.....
Post by Wojciech Wierba
Nie sadze, zeby szewcy mieli/uzywali nity zrywane.
O, to, to Panie Dziejku, Tak, taka nitownica na nity zrywane!
Dlatego pisałem o tym być może 0,1% szewców ? którzy wiedzą o co chodzi.
Dziurawisz jedną warstwę, między dwie główki ( no , popraw mnie Inżynierze)
wsadzasz haczyk z oczkiem, ruch dźwignią
i voila - gotowe.
Taką nitownicę, to ja w garażu mam. Tylko powiedz mi, jak wsadzić pod
przedziurawione warstwy tą podkładkę ????? Bo bez niej nic trzymać nie
będzie. A nita da się zawsze dopiłować, żeby za długi nie był. I tak te
ok. 1,5 do 2 mm zostać musi ...
Krótko się przyglądałem temu ustrojstwu (zresztą, powiem szczerze niezbyt
mnie zainteresowało), ale wydaje mi się że w "główce" nitownicy było jakby
wycięcie?, nie za bardzo pamiętam...
poprawię się - to było bardzo podobne do nitownicy na nity zrywane, ale
miało różne "główki". Facet który to pokazywał, mniej więcej tak jakby
nitował, ale tam był chyba jakiś dynks jeszcze jeden... naprawdę nie
pamiętam...
pozdrawiam
Stefan

PS. To było w Chamonix niedaleko centrali ENSA, były jakieś targi, wystawa -
dość przypadkowo znalazłem. Acha, to było w 2000 roku...
KrzysiekPP
2007-02-05 10:51:38 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac. Buty sa z
2-3 zł od sztuki.
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl
Robert Bryl
2007-02-05 20:10:55 UTC
Permalink
Post by Eduardo
Witam
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac. Buty sa z
licówki,wysokie i wysciełane od srodka cielęciną oraz wszytym GTX-em.
Kilka lat temu kosztowało to 5 PLN - ale nit walony przez wszystkie warstwy, w
Twoim wypadku równiez przez Gore.
Sugestia zrobienia tego w sposób bardziej delikatny- tylko przez zewnęrtrzną
warstwę- została szeroko i fachowo skomentowana i uznana za praktycznie
nierealizowalną (w tym niepołacalną) w warunkach warsztatu... (koniecznośc
miejscowego rozprucia buta i ponownego zeszycia takowego, odpowiednia maszyna,
odpowiednie nici itede...). W rezultacie poszło przez wszystkie warstwy. Ala ja
nie maiałem GTXu :-). Aaa, szewc był z tych polecanych na preclu :-)

Pzdrw.
R.B.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Stefan
2007-02-05 20:52:52 UTC
Permalink
Post by Robert Bryl
Post by Eduardo
Witam
Odpadł mi nit od sznurówki w butach, i pytanie jaki jest koszt naprawy u
szewca tego czegos, pytam bo nie wiem czy warto w nie inwestowac. Buty sa z
licówki,wysokie i wysciełane od srodka cielęciną oraz wszytym GTX-em.
Kilka lat temu kosztowało to 5 PLN - ale nit walony przez wszystkie warstwy, w
Twoim wypadku równiez przez Gore.
Sugestia zrobienia tego w sposób bardziej delikatny- tylko przez zewnęrtrzną
warstwę- została szeroko i fachowo skomentowana i uznana za praktycznie
nierealizowalną (w tym niepołacalną) w warunkach warsztatu... (koniecznośc
miejscowego rozprucia buta i ponownego zeszycia takowego, odpowiednia maszyna,
odpowiednie nici itede...). W rezultacie poszło przez wszystkie warstwy. Ala ja
nie maiałem GTXu :-). Aaa, szewc był z tych polecanych na preclu :-)
No i tak zrobi te 99,9% mistrzów dratwy i pocięgla... za 2 -5 złotych, na
poczekaniu...
A powiedz im o membranach, błonach, tex-ach (o sorry - teksy to są właśnie
gwoździki szewskie) szkoda gadać.
pogniewa się mistrz i jeszcze kopytem rzuci...
pozdrawiam
Stefan
Robert Bryl
2007-02-06 16:24:11 UTC
Permalink
Post by Stefan
No i tak zrobi te 99,9% mistrzów dratwy i pocięgla... za 2 -5 złotych, na
poczekaniu...
A powiedz im o membranach, błonach, tex-ach (o sorry - teksy to są właśnie
gwoździki szewskie) szkoda gadać.
pogniewa się mistrz i jeszcze kopytem rzuci...
Stefanie, dziwisz im się? Cęzki zimowy but z jednego kawałka 3 milimetrwoej
skóry, który trzeba by fachowo rozpruć aby dostać się do głęboko położonego
nitu... Cos odpowiednio podłozyc pod główke nitu między warstwami skóry
(niekiedy skóry i texu) aby rozklepać nit. Potem to powtórnir zeszyć, tak, by
nie przemakało. Obawiam się, że szewc bałby się nawet podac cenę tej usługi...

BTW - ów szewc doskonale wiedział co to są owe goretexy :-) I ze nie nalęzy ich
dziurawić tez wiedział :-) Doświadczyłem tego podczas naprawy innej pary butów ,
z membraną.

Pzdrw.
R.B.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Eduardo
2007-02-06 09:29:56 UTC
Permalink
Witam.

Dałęm sobie z tymi butami spokoj, nie bede inwestowal w buty ktore po
naprawie na pierwszej kaluzy mi puszcza. W tek sytuacji zakupie poprostu
Raichle Mt.Triale, poczekam tylko na model z gładkiego nubuku i wzmocnieniem
na przodzie.

Pozdrawiam.
Loading...